Wiele osób zadaje mi to pytanie :). Na pozór bieganie i coaching niewiele mają ze sobą wspólnego. Jednak dla mnie połączenie tych dwóch form aktywności i rozwoju przynosi niesamowite efekty.
W procesie coachingowym niezwykle ważne jest precyzyjne określenie celu, zanim klient zacznie nad nim pracować. Bez jasno określonych parametrów i kryteriów osiągnięcie celu może nie być zbyt ekscytujące, a to spowoduje, że klient podda się na starcie lub w połowie drogi. Podobnie jest z bieganiem. Konkretne wyznaczenie celu (np. start w profesjonalnych zawodach) jest już połową sukcesu do jego osiągnięcia i ma wpływ na cały trening i przygotowanie biegacza. Jeśli przygotowujesz się do jakiegoś startu, doskonale wiesz, jak ważne jest wyznaczenie sobie celu głównego i podzielenie go np. na cele tygodniowe.
Po wyznaczeniu celu następuje etap jego realizacji. A właściwie przygotowanie się do realizacji celu. Podczas sesji coachingowej klient przygląda się swoim zasobom, sprawdza co już ma i może użyć do osiągnięcia celu, a jakich środków mu jeszcze brakuje. Na tym etapie sprawdza również swoją motywację i nastawienie. Inaczej mówiąc, analizuje swoją obecną sytuację, spogląda na nią z różnych perspektyw (oczywiście przy współpracy z coachem ? ). I tutaj znów widzę analogię do biegania. Zanim wystartujesz w swoim wymarzonym biegu, najpierw sprawdzasz jaką formę masz teraz, ile jesteś w stanie przebiec, czy potrzebujesz dodatkowego treningu albo diety.
Gdy klient, podczas sesji coachingowych, poszerzy świadomość na temat swojej rzeczywistości, przystępuje do wypracowywania opcji. Generuje pomysły, potencjalne rozwiązania i analizuje ich użyteczność. Dodatkowo sprawdza korzyści i ewentualne straty, wynikające z podjętych działań. A w bieganiu? Jest tak samo :). Skoro nie mogę przebiec jeszcze założonego dystansu, to zastanawiam się co jeszcze muszę zrobić, aby ten cel osiągnąć. Biegać częściej? A może wprowadzić trening siłowy? Albo skorzystać z pomocy trenera?
I wtedy następuje najfajniejszy etap zarówno procesu coachingowego, jak i biegania. Etap działania. Klient wie co ma robić, jest do tego przekonany, ponieważ sam wypracował rozwiązania, a motywacja sięga zenitu. A biegacz? Po prostu biega :).
Dodatkowo obie formy, bieganie i coaching, są wspaniałymi narzędziami do kształtowania i umacniania swojego charakteru. Dzięki nim jesteśmy zmotywowani, wypracowujemy nawyki, jesteśmy lepiej zorganizowani, planujemy i realizujemy swoje marzenia, a determinacja i upór nas nie opuszczają. Dlatego połączenie biegania i coachingu, daje niebywałe efekty. Zapraszam więc na „biegającą sesję coachingową”.Pokaż znajomym: